oglądamy z Mają Zmierzch
Maja
i laski rzeczywiście na tym sikają?
charzynka
ej, jeśli to jest złe, to poczytaj książkę, ona jest gorsza niż film, trwa dłużej
Maja
ale przynajmniej nie robi takich głupich min w tej książce
charzynka
ale tam mają podkoszulek z dekoltem w serek
Maja
jaki serek? camembert czy brie?
charzynka
rokpol?
Maja
ser wędzony z kminkiem?
i przepytam z tego moich studentów: w jaki serek dekolt miał Edward Cullen?
a) brie
b) camembert
c) wędzony z kminkiem (ale to opcjonalnie, bo nie każdy w tym wieku ma już włosy na klacie, a kminek to symbol jakby)
d) twarożek, ale wiejski w opakowaniu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zdecydowanie wiejski :)
OdpowiedzUsuńpopieram ;)
OdpowiedzUsuńej, ale on świecił w słońcu :D
OdpowiedzUsuńidea brokatowych wampirów sprawia, że jestem w stanie autorce wybaczyć beznadzieję serkowatości i całej reszty ;)
Obejrzałam "Zmierzch" na Mazurach. Tylko wyjątkowa siła woli i samozaparcie powstrzymywały mnie od walenia głową w sosnowy stół.
OdpowiedzUsuńd) z całą pewnością... Nie ruszył bym tego nawet z sosnowym stołem pod ręką ;) Co tam sosnowym, osikowym :D
OdpowiedzUsuńmacie złe podejście: dużo alkoholu i od razu percepcja się zmienia
OdpowiedzUsuńBYŁO dużo alkoholu.
OdpowiedzUsuńMoże jednak ZA MAŁO? :)
OdpowiedzUsuń"Zmierzchowi" nie da rady cały alkohol świata.
OdpowiedzUsuńAnonimowy to ja, Maja jestem. Może herbatką go trzeba? Z miodzikiem? Albo z grubej rury: bawarką. Letnią. Trzy filiżanki powinny wystarczyć. Jak nie pomoże, rzucić iluzję kożucha na mleku :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem trzeba było najpierw pomodlić się do słowiańskiego bóstwa serka i szczypioru - Twarożyca
OdpowiedzUsuńkoniecznie jednak w wersji Light aby wywołać odpowiednią bladość oblicza wynikającą najprawdopodobniej z niedożywienia głównego serkonosiciela (Maja)
OdpowiedzUsuń